Jakiś czas temu powstał nowy kot.
Kot podróżnik jak się później okazało.
Nie pomieszkał z nami długo i wyruszył
razem z moim synem
na wymianę językową do Hiszpanii .
Syn zdążył już wrócić roześmiany,
zachwycony otwartością i życzliwością
ludzi, których tam poznał,
z pięknymi wspomnieniami i świadomością tego,
że fajnie jest podróżować, poznawać nowych ludzi, nowe miejsca,smaki.
( nawet zagubiony na lotnisku bagaż nie popsuł mu humoru)
A kot, jak to koty mają w zwyczaju,
chodzi swoimi drogami
gdzieś po uroczych zakątkach Bilbao
wraz z swoją nową panią Aną.
pozdrawiamy ich serdecznie
i czekamy na spotkanie w Polsce.
Śliczny kotek. Na pewno przeżyje dużo wspaniałych przygód. Aż mu słoneczka zazdroszczę :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, słoneczka możemy mu pozazdrościć bo u nas pada i pada :( wiosna nas nie rozpieszcza a koty lubią się wygrzewać w słoneczku, my zresztą też:)Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuń