Dzisiaj szybciutko bo czas goni mnie bezlitośnie!
W czasie ferii troszkę leniuchowaliśmy,
troszkę pojeździliśmy na nartach
( w moim wypadku sformułowanie troszkę jest wielce adekwatne
zepsułam sobie kolano w czasie zjazdu no i nie było szans na wielkie szusowanie)
Czas wolny jak to zwykle bywa szybciutko się kończy
i trzeba wrócić do pracy .
Na mnie czekała w pracy fajna niespodzianka.
Otóż dostałyśmy z koleżanką na wyposażenie sali
krosno takie z prawdziwego zdarzenia,
już nie mogę się doczekać żeby do niego zasiąść,
zanim to jednak nastąpi
koniecznie potrzebny mi jakiś dobry kurs tkania
bo na razie mam mgliste pojęcie jak się do tego zabrać.
Jeśli ktoś z was ma namiary na instytucję szkolącą w tym zakresie
proszę o kontakt.
A teraz czas na nowe ubranka dla Eli.
Kto jej nie pamięta może zajrzeć tu
Wspomniana Ela niezwłocznie potrzebowała nowych ubranek,
trzeba było zadziałać
bo nie można lekceważyć potrzeb małych kobiet
szczególnie w zakresie odzieżowym .
Nowych sukienek i sweterków nigdy nie za wiele :)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz pytania ?
Skontaktuj się ze mną szulcstanislawa@o2.pl