Dziś zaległości część II.
Powinnam może trochę więcej czasu poświęcić
na dzisiejszy post bo dotyczył on będzie
mojej pierwszej lali wykonanej
z wykorzystaniem metody ,, rzeźbienia " w runie owczym .
Korzystając z tej metody próbowałam wyrzeźbić buzię
co okazało się niełatwe a buzia
wcale nie chciała przybierać pożądanych przeze mnie kształtów.
Na etapie wstępnym wyglądało to tak :
Następnie należało dodać warstwy gazy i trykotu
no i postępować jak zwykle podczas szycia lalki.
No i powstała Martina .
To lalka dla osoby dorosłej.
Zamówiła ją moja koleżanka dla przyjaciółki swojego syna
Martiny .
Moi domownicy stwierdzili, że wygląda poważnie.
No, może faktycznie
w porównaniu z moimi poprzednimi lalami
wypada dosyć poważnie.
Zważywszy na zestaw kolorystyczny ubranek
i rysy twarzy.
Niestety jak większość lalek pomieszkała u nas tylko troszkę
i ruszyła w świat.
Zamieszka we Włoszech.
Zazdrościmy jej pięknych widoków
i łagodnego klimatu.
Chociaż patrząc dzisiaj w południe
na świat za oknem trudno było uwierzyć
że już 6 grudnia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz pytania ?
Skontaktuj się ze mną szulcstanislawa@o2.pl