To niesamowite !
Już połowa ferii za nami.
Niestety pogoda nas nie rozpieszcza,
dzisiaj znowu pada deszcz
i z moich planów na regularne maszerowanie z psiurami
znowu nic nie wyjdzie.
Poranek spędzę zatem przy komputerze
popodglądam ulubione blogi
i nacieszę oczy rękodziełem wszelakim.
No i oczywiście pochwalę się co u mnie powstało
w ostatnim czasie.
Otóż zakochałam się w łapaczach snów
i takiż sobie wydziergałam wczoraj
a to już kolekcja ptaszków w błękitach
i nowe serduszka, które zawisły na kluczykach kredensu.
Pozdrawiam cieplutko
i życzę udanej drugiej części ferii :)
Piękne kolory. Moje ulubione odcienie niebieskiego. :) Cudowny łapacz snów, ptaszki i serducho. Gratuluję pomysłu i wykonania. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miłe słowa :) też uwielbiam niebieski :)
OdpowiedzUsuńCześć Stasiu!
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, iż nieco mnie zestresowałaś tytułem ...Ptaszki cudne, ale najlepszy jest łapacz snów (ciekawe, które sny łapie: te dobre, żeby je zapamiętać, czy te złe aby o nich szybko zapomnieć). Pozdrawiam! Aga H.
Tak, tak wszystko co dobre szybko się kończy i trzeba wracać a czeka na nas masa pracy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie:)