wtorek, 23 lutego 2016

Podkładki



Była sobie błękitna bawełna.
Miała zostać sweterkiem na wiosnę, delikatnym , ażurowym,
uroczym sweterkiem dla mnie oczywiście.
Leżała sobie spokojnie w koszyczku 
i czekała cierpliwie na swoją kolej 
aż przyszło olśnienie........
Podkładki pod filiżanki.
Tak też się stało.
 Sobotnie przedpołudnie i komplecik prawie gotowy .
Oto on :
Tutaj w towarzystwie lawendowych podkładeczek, 
które  powstały w niedzielę.

 

Pierwsza eksperymentalnie dziergana 
wyszła troszeczkę mniejsza 
 
 

Kolejne już klonowały się błyskawicznie 


 

W towarzystwie nowych podkładeczek
nawet stare kubki wyglądają nieźle.

   

No i oczywiście mój ulubiony błękit   
 



Kiedy  błękitne były gotowe przyszła kolejna myśl.
Może by tak przygotować lawendowe?
 
 


Lawendowe zaś ( kolejna myśl ,która mi zaświtała)
przygotuję dla mojej koleżanki Iwonki na urodzinki.

 

Tak  też się stało lawendowe już powędrowały 
do nowego domu.

 

Moim  zdaniem ślicznie wyglądają 
z duecie z porcelanowymi filiżankami 
zdobionymi w delikatne kwiatowe bukieciki .
Mam nadzieję, że to nie tylko moje zdanie:)
Pozdrawiam wszystkich cieplutko :)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Masz pytania ?
Skontaktuj się ze mną szulcstanislawa@o2.pl