Obudziło mnie dziś piękne słoneczko.
Przyjemnie jest otworzyć oczy i przekonać się,
że już naprawdę nadchodzi wiosna.
Upragniona, słoneczna z lekkim wietrzykiem,
świergotem ptaków za oknem
i pierwszymi kwiatkami w ogródku.
Ale się rozmarzyłam..........
Ustalamy zatem,że wiosna nadchodzi a wraz z nią
Wielkanoc.
W ubiegłym tygodniu przygotowałam pierwsze,
tkaninowe pisanki.
W tak zwanym międzyczasie ( to ponoć niepoprawne sformułowanie)
zrobiłam na szydełku balerinki
wnętrze to wkładka do butów obszyta bawełniana tkaniną
Paputki oczywiście w moim ulubionym granatowym kolorze:)
A tu już moja najnowsza zdobycz,
która upolowałam na targach staroci.
Pierwszy raz miałam okazję pojechać na takie targi.
Znajoma zaproponowała mi wyjazd
i choć sobotnie wstawanie o godzinie 7 trochę mnie zniechęcało,
pojechałam i wyszperałam cudne klamotki.
Zawsze marzyła mi się do łazienki porcelanowa misa i dzbanek.
Wczoraj udało mi się zdobyć idealną.
tutaj w trochę szerszym planie
Jestem nią zachwycona i co jakiś czas wpadam do łazienki
troszkę się jej poprzyglądać.
Mała rzecz a tak cieszy.
A tu już kolejna rzecz przywieziona wczoraj ,
piękne, stare pudełko na nici i przybory do szycia.
U mnie przyda się bez dwóch zdań.
Mam zamiar trochę nad nim popracować
bo jak widać jest nieco podniszczone.
Mam nadzieję, że już niedługo pokażę
efekty pudełkowej metamorfozy.
Życzę miłej niedzieli
i uciekam bo czas przygotować obiad:)
Pięknie ozdobione jaja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny jak tu pieknie
OdpowiedzUsuń