Wczoraj spotkałam się z dawno niewidzianymi przyjaciółkami. Wspominałyśmy stare czasy i doszłyśmy do wniosku, że przyjaźnie sprzed lat są najtrwalsze i niezmiernie miło jest spotkać się w takim gronie, pobyć trochę z sobą, przekonać się, że wciąż mamy o czym rozmawiać tylko wciąż za mało na to czasu. Za każdym razem kiedy się spotykamy okazuje się, że znowu nie zdążyłyśmy pogadać o tym i o tym więc kiedy się znowu spotkamy to dopiero..........................................................................................
Szkoda tylko, że spotkania w takim gronie uskuteczniamy niezmiernie rzadko. Ten babski sabat generalnie skłonił mnie do wspomnień ( a może to ta nadchodząca jesień nastraja refleksyjnie? ). Nie będę się doszukiwać przyczyn wspominkowego nastroju, przedstawię za to lalki (tak wspominkowo), które powstały już jakiś czas temu i powędrowały do koleżanek mojego syna Piotrka, w charakterze prezentów urodzinowych.
Szkoda tylko, że spotkania w takim gronie uskuteczniamy niezmiernie rzadko. Ten babski sabat generalnie skłonił mnie do wspomnień ( a może to ta nadchodząca jesień nastraja refleksyjnie? ). Nie będę się doszukiwać przyczyn wspominkowego nastroju, przedstawię za to lalki (tak wspominkowo), które powstały już jakiś czas temu i powędrowały do koleżanek mojego syna Piotrka, w charakterze prezentów urodzinowych.
Nie potrafię sobie przypomnieć czy nadaliśmy tym uroczym dziewczynkom imiona?
Obydwie laleczki wykonane były w całości z maturalnych materiałów . Sukieneczki zostały uszyte z bawełny a włosy wykonane z włóczki
Wspaniałe z nich przyjaciółki i choć nie mieszkają już razem należą do bardzo zaprzyjaźnionych dziewczynek. Myślę, że każda kobieta potrzebuje przyjaciółki z którą może dzielić radości i smutki. W tym miejscu serdecznie pozdrawiam wszystkie moje psiapsiółki.
Dzięki , że jesteście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz pytania ?
Skontaktuj się ze mną szulcstanislawa@o2.pl