niedziela, 3 maja 2015

Kalinka

Dawno mnie tu nie było,
oj dawno, dawno.
Od poprzedniego posta wiele się wydarzyło:
pojechałam na kurs (tradycyjne techniki tkackie),
 zakochałam się w krośnie,
zachwyciło mnie tkanie i mam nadzieję,
że w tej dziedzinie  jeszcze wszystko przede mną.
Ale o tym następnym razem kiedy ogarnę zdjęcia
bo same słowa nie wystarczą by opisać 
jakim magicznym miejscem jest Łucznica.
Dzisiaj nowa lala .
Kalinka - to dziewczynka, do której powędruje moja lala
i aby tradycji stało się zadość, moja lala dostała tak właśnie na imię.
Jak zwykle wszyscy domownicy orzekli, 
że wspaniale do niej pasuje, 
prezentuję zatem Kalinkę 


Kalinka to lalka waldorfska,


 w całości wykonana z naturalnych materiałów .


Wypełnienie to runo owcze 


Włosy, sweterek i buciki 
wykonane są z włóczki wełnianej 

 


Ubranka uszyte z bawełny. 


Kalinka dostała też niebieskie, bawełniane skarpetki niemowlęce.



Razem z całą naszą rodzinką
 spędziła niedzielne popołudnie w ogrodzie. 


Korzystała z majowego słoneczka 


i prezentowała swoje nowe ubranka.



Jutro wyruszy do nowego domu.
Ciekawe czy spodoba się nowej mamusi:)
Pozdrawiam popołudniowo, niedzielnie,
majowo :)

1 komentarz:

  1. Uwielbiam Twoje lalki! Zawsze są takie dopieszczone... A i z niecierpliwością oczekuję fotorelacji z Łucznicy :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Masz pytania ?
Skontaktuj się ze mną szulcstanislawa@o2.pl