niedziela, 8 listopada 2015

Zaległości część I

Oj, zebrało się zaległości sporo!
Dziś pierwsza część 
zaległych prac czekających na prezentację 
już nawet nie wiem jak długo.
Tak więc pudełko na nici
zdobyte na giełdzie staroci na początku roku 
Nadszarpnięte zębem czasu,
nieco uszkodzone ale zawsze o takim marzyłam.
No to mam.
Trochę musiało poczekać aż się za nie zabiorę,
troczę musiało poczekać aż zrobię zdjęcia 
i trochę musiało poczekać aż pokażę je tutaj,
no i zrobił się listopad.........
Tak jakoś dziwnie szybciutko( ten listopad tak dziwnie szybciutko)
Dziś wygląda ono tak :



Zrobiłam delikatne przecierki 




ozdobiłam papierem ryżowym do decoupage



Teraz stoi sobie na blaciku babcinej maszyny do szycia.
Cały arsenał moich nici maszynowych
 zmieścił się w środku.
Przy okazji babcinej maszyny do szycia
muszę nadmienić, że ona też dostała nowe życie 
wraz z nowym jasnym kolorkiem 
pociągniętym metodą suchego pędzla, 
( z tej nazwy drwi cała moja rodzina , 
pytając czy maluję też metodą pustej puszki,
nawiasem mówiąc 
straszni prześmiewcy z tych moich chłopaków)

Jeszcze jesienne dyńki 



a tu dyńki w szarościach.

No to zaległości w części I 
odrobione ,a że niedziela słoneczna 
na spacerek koniecznie udać się trzeba co też czynię niezwłocznie.
Pozdrawiam :) 







1 komentarz:

  1. Stanisławo! Stasiu! Stasieńko! Nareszcie doczekałam się jakichś nowinek. Niciak piękny. U mnie stoi trochę większa starowinka i cierpliwie czeka na reanimację, może się doczeka... Zachwyciły mnie Twoje jesienne dynie- może jeszcze zdążę przed zimą sobie uszyć. Czekam na część drugą zaległości. Pozdrawiam! Aga H. P.s. moja mama też ma taką maszynę.

    OdpowiedzUsuń

Masz pytania ?
Skontaktuj się ze mną szulcstanislawa@o2.pl